niedziela, 20 marca 2016

Już jestem

Ostatnio mało mnie było. Niestety szkoła zajmuje mi bardzo dużo czasu.
Ale teraz postaram się więcej pisać.
Idą święta i dla każdego motylka to duży stres, bo przecież tyle jedzenia i jak się od niego wywinąć?

Ja zawsze pomagam w kuchni, niczego nie jedząc, i dzięki temu mam alibi.
Pamiętajcie żeby jeść bardzo powoli, wtedy innym będzie się wydawało że zjadłyście dużo więcej niż w rzeczywistości.

I to chyba tyle. Jeśli wy macie jakieś fajne sposoby to piszcie. Chętnie wypróbuję nowe triki. 


czwartek, 25 lutego 2016

THINSPIRACJE

Thinspiracje to termin wykorzystywany przez ruch pro-ana. Oznacza inspiracje, motywację. Może nią być wszystko, ale najbardziej znaną thin są zdjęcia. 








środa, 24 lutego 2016

Cud mikstury?

Od dłuższego czasu szukałam czegoś co sprawiłoby, abym nie czuła głodu. 
W Internecie jest dużo rad które nie działają. 
Ja mam dwie, które w moim przypadku działają w 100% !

Pierwsza to KAWA. Ona naprawdę działa! Do tego jest dobra w smaku. Najlepiej jest pić czarną bez cukru. Ja czasem dodaję łyżeczkę miodu, ale rzadko mi się to zdarza bo miód jest bardzo kaloryczny.  Zawiera ok 40kcal w jednej łyżeczce.. 

Jednak kawa znudziła mi się po pewnym czasie i zaczęłam szukać czegoś nowego aż znalazłam!! 
Wieczorem robimy herbatę (rumianek) z połówką cytryny (mogą być plasterki lub świeżo wyciskany sok). To wszystko zostawiamy razem na całą noc i rano pijemy. (pamiętaj aby zalać to wrzątkiem). Na mnie działa to idealnie. Gdy to wypije nie chce mi się już jeść do końca dnia.  Co prawda jest okropne w smaku Ale jak na takie rezultaty to warto się przemęczyć.
A jakie są wasze sposoby??


niedziela, 7 lutego 2016

Zimny prysznic- ZALETY.


  • Pobudza krążenie krwi.
  • Poprawia odporność.
  • Przyśpiesza metabolizm.
  • Poprawia termoregulację organizmu.
  • Zapobiega nadmiernemu poceniu.
  • Poprawia wygląd włosów, paznokci, skóry.
  • I oczywiście spala kalorie.
W lato biorę tylko zimne prysznice. Jest gorąco wiec to świetny sposób na ochłodzenie się i pobudzenie. W zimę robię to znacznie rzadziej ale staram się na koniec spłukać zimną wodą. 
Woda nie musi być nie wiadomo jak zimna. Wystarczy że będzie chłodniejsza niż zwykle a z czasem można obniżać jej temperaturę. To doskonały sposób aby się zahartować!



sobota, 6 lutego 2016

Jak pro-ana zmieniła mnie i moje życie?

 Trafiłam na nią przypadkiem szukając sposobu na efektywną dietę. Od razu zaczęłam szukać o niej informacji. I gdy już wszystko wiedziałam stwierdziłam że wiele rzeczy mnie z nią łączy, że to coś dla mnie. Bo już od jakiegoś czasu żyłam tak jak Motylki, myślałam jak one i byłam częścią nich.

Od drugiej klasy gimnazjum sama wymyślałam sobie diety. Mało jadłam, dużo ćwiczyłam.
Nieświadomie byłam już jej częścią.
 Odkryłam ją dopiero na przełomie kwiecień-maj 2014r., i można powiedzieć że wszystko zaczęło się od tego zdjęcia


Jest ono mają największą inspiracją, ponieważ mam ogromny kompleks nóg. Nie są one grube tylko za bardzo umięśnione, a to przez to że tak ostro trenowałam. I dlatego zrezygnowałam z trenowania. 

Nie mam obsesji na punkcie wagi. Nawet nie wiem ile aktualnie ważę. Chcę po prostu czuć się dobrze. Wizualnie się sobie podobać. I moim największym marzeniem jest mieć takie nogi!!


Dzięki pro-ana jestem przede wszystkim bardziej poukładana. Wszystko staram się robić na miarę swoich możliwości. Jest ona dla mnie motywacją nie tylko do chudnięcia ale i też do ciągłego działania, nie poddawania się, do bycia coraz to lepszym.Wprowadziła wiele pozytywnych nawyków w moim życiu. Dzięki niej czuję że nie tracę bezsensownie czasu na głupoty.

)}i{(

Odkąd pamiętam nie byłam zadowolona ze swojego ciała. Zawsze wydawało mi się, że jestem grubsza od innych dziewczyn. Mając 9 lat zaczęłam zwracać na to większą uwagę, Zawsze chodziłam ze wciągniętym brzuchem, chodź nie musiałam tego robić. Ciągle miałam poczucie że inni patrzą się na mnie i śmieją się z tego jak wyglądam. Dlatego zaczęłam ćwiczyć. Chodziłam na szklone SKS-y, dużo czasu spędzałam na podwórku, z rówieśnikami, biegając, bawiąc się. Zapisałam się również na lekcje tańca w  wieku 11 lat.

Do końca podstawówki nie robiłam nic więcej. Gdy miałam ok 12-13 lat zaczęłam trenować lekką atletykę. Spędzałam wtedy około 3-5 godzin trenując( lekką, taniec,w-f w szkole). Zaczęłam wtedy też więcej jeść. Nic dziwnego przy takiej ilości ruchu. Tkanka tłuszczowa przekształciła się w masę mięśniową. Mój wygląd nie zmienił się jakoś znacznie. Wyglądałam podobnie jak wcześniej tylko moje mięśnie bardziej się uwydatniły. Wiele osób mówiło mi że świetnie wyglądam, ale ja i tak nie byłam w pełni zadowolona ze swojego ciała. Więc ograniczyłam słodycze, starałam się jeść zdrowo. Dopóki nie odkryłam pro-any..